2 lipca 2014

I am a lioness. I will not cringe for them.


Lady Lirys Lannister.

Osiemnastolatka, której nie chciałbyś spotkać. Prawdziwa Lwica.  Narzeczona Rendara Martella.





„Dlaczego chcecie tak łatwo się poddać?! Jesteśmy Lannisterami z krwi i kości, jesteśmy lwami z Casterly Rock, a oni traktują nas jak owce!”

Ród.
Lirys jest niezwykle dumna ze swojego pochodzenia. Niemalże zawsze nosi na sobie czerwone suknie ze złotymi wykończeniami, które przypominają wszystkim, iż jest Lannisterem.  Pragnie, aby jej rodzina wzniósła się na wyżyny, tak jak za czasów Tywina Lannistera. Chce, aby członkowie jej rodu, oczywiście z nią na czele, piastowali wysokie stanowiska w państwie oraz decydowali o losach Siedmiu Królestw. Gardzi potulnym zachowaniem innych Lannisterów, którzy w większości pogodzili się z ograniczeniami dla ich klanu.


„Niezwykle cieszy mnie panśka obecność, Rendarze. Czy nie za bardzo się ośmielę pytając ile ona potrwa?”

Narzeczeństwo.
Lady Lannister do nikogo nie czuła takiej pogardy jak do swojego narzeczonego. Duży wpływ miało na to jego lekceważące zachowanie, jednak nie stanowi ono jedynego powodu jej negatywnych uczuć. Zdaje sobie sprawę z tego, iż jej przyszłe małżeństwo jest stricte formalnością potrzebną do utrzymania Dorne w granicach Siedmiu Królestw. Nienawidzi tego, że Lannisterowie po raz kolejni są wykorzystywani niczym nic nie znaczące pionki. W razie dojścia do ślubu, Lirys jest gotowa nawet zabić męża, byleby się oswobodzić z niechcianego związku. A skoro już o tym mowa…


„Kobiety nie są bezbronne, jak większość mężczyzn lubi uważać. Są głupcami jeśli w to wierzą. Każdy powinien się z nami liczyć.”

Trucizna.
Istotnie, jest to broń dam, tak bezwzględnych, a momentami wręcz okrutnych jak Lirys. Drobniutka blondynka zna wszystkie rodzaje trucizn i niezauważalnie umie z nich korzystać. Do tej pory nie zamordowała nikogo z wyżej urodzonych, jednak wie, że jest w stanie to zrobić. W końcu jest lwicą.

 


„Wasza Wysokość wygląda dziś Pani wyjątkowo olśniewająco.”

Dwór.
Lirys Lannister przebywa obecnie w Królewskiej Przystani, pełniąc funkcję damy dworu królowej Iraving Targaryen. Utrzymuje bardzo dobre kontakty z całą rodziną królewską, lecz jest to tylko jedna z jej gier. W sercu nadal chora ogromną urazę dla Targaryenów za to, że swoim powrotem do władzy doszczętnie zniszczyli pozycję Lannisterów, na którą pracowali oni dziesiątki lat. Zna jednak ona swoje miejsce w Czerwonej Twierdzy i nie ma zamiaru niepotrzebnie się narażać. W sekrecie jednak pragnie wywołać wojnę, która zmiotłaby panującą dynastię z powierzchni Westeros raz na zawsze.


„Pozwól mi się tym zająć, ojcze. Wiesz, że dam sobie radę.”

Władza.
Lirys czuje się jak ryba w wodzie mając jakiekolwiek ważne zadanie do wykonania. Potrafi wychodzić z każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji bez zadrapania. Znajdzie wyjście z każdego problemu i rozwiązanie każdego konfliktu. Uwielbia władzę oraz poczucie kontroli. Uważa, że byłaby świetną królową, która potrafiłaby samodzielnie trzymać Westeros w ryzach, w porównaniu do Iraving Targaryen, która potrzebuje mężczyzny u boku niczym tlenu.


„O dziwo, nienawiść i miłość dzieli bardzo cienka linia.”

Uczucia.
Lwica z Casterly Rock nie wyznaje półśrodków. Albo kogoś kocha tak, że jest w stanie dla niego zabijać, albo nienawidzi w takim stopniu, że jest gotowa zrobić wszystko, by pozbyć się tej osoby z jej drogi. To właśnie te dwa uczucia, wszechogarniające pełną ognistego temperamentu dziewczynę napędzają wszystkie jej działania. Jedyną opcją odmienną od tych dwóch jest odczuwanie przez Lirys obojętności, tak jak na przykład w stosunku do niektórych swoich krewnych.  







.Córka Lorda Casterly Rock. ♦ Trucicielka.♦ Na pewno, prędzej czy później, usłyszysz jej ryk.

_________________________________________________________
Witam się, tym razem jako Lirys. 
Zupełnie inna postać od Dianny, aby nie popaść w monotonię.
Jestem zwarta i gotowa na wszystkie wątki oraz powiązania! :)
Na zdjęciach i gifach oczywiście Holliday Grainger.